Plantacja Konopi MARYA w Kryształowicach.   Nasza pasja: Jesteśmy w bliskości, tworzymy w miłości, żyjemy w jakości!

Plantacja Konopi MARYA

Kryształowice

A co było w Gazecie Wrocławskiej?

Co roku rusza nowy sezon, wiosną wysiew. Później dwa miesiące spokojnego wzrostu aż na polu pojawiają się pięknie rosnące konopie. Wielopalczaste liście i pachnące żywicami kwiaty przyciągają wzrok i budzą zaciekawienie. Jednak zanim się tu ktoś pojawi aby doświadczyć spotkania z tymi wyjątkowymi roślinami musi się jakoś dowiedzieć. Dla wielu z okolic województwa Dolnośląskiego okazało się blisko do takiego pola. Do nas, do Kryształowic w okolice Ślęży. A dowiedzieli się z reportażu w Gazecie Wrocławskiej.

Redakcję Gazety Wrocławskiej również zaciekawiło ogłoszenie o rytualnych zbiorach konopi. Od zaciekawienia, poprzez kontaktu ze mną i rozmowę telefoniczną, doszło również do spotkania. Na plantacji, dosłownie trzy dni po dziennikarzach z Money, gościłem redaktorkę Celinę Marchewkę, pracującą w Gazecie Wrocławskiej. Również z fotografem redakcyjnym – Pawłem Relikowskim, który robił zdjęcia. Tak, jest super fotogaleria w tym artykule. Mało tego – filmik! Bo Paweł czasem przełączał na kamerką.

Reakcja czytelników uratowała nam żniwa

Artykuł w Gazecie Wrocławskiej zaraz sobie przeczytacie, zamieszczam link. Ale powiem jeszcze co dla mnie najważniejsze było w związku z tym artykułem. Dzięki niemu w ciągu 3 tygodni przybyło na pole około 60 osób do pomocy!!! Spędzili z nami tak średnio dzień. Większość chciała po prostu popracować przy konopiach. Z miłości dla nich, albo dla fanu. Zrobić sobie kilka fotek, selfie na fejsa i mieć co opowiedzieć znajomym. Byli tez tacy, którzy przyjechali pooddychać powietrzem przepełnionym zdrowotnymi olejkami eterycznymi z konopi. Było aż trzynastu rolników! Chcieli pogadać, dowiedzieć się o uprawie, w końcu rozumiejąc okres żniw, ruszyli z nami do pracy. To dało im praktyczne doświadczenie.

Ale co nam to dało! Kiedy dziennikarze byli na polu, byłem już po wielu dniach pracy razem z moim 4-osobowym wsparciem. Po obliczeniu mniej więcej ile zebraliśmy a ile do zebrania, wyszło… jeszcze 8 tygodni! Przecież pracujemy ręcznie. Teraz zrozumiecie dlaczego nie byłem pewny jak się uda sezon. A Wszechświat zesłał mi pomoc. W Gazecie Wrocławskiej ogłosili, że potrzebujemy rąk do pracy. I przyjechało 60 osób!

Zobacz w Gazecie Wrocławskiej: Pod Wrocławiem ruszyły żniwa na plantacji konopi. Potrzebują rąk do pracy (ZDJĘCIA)

Sam tytuł reportażu bardzo mocny! A w środku ciekawa fotogaleria. Więc artykuł w Gazecie Wrocławskiej miał sporo wyświetleń i wzbudził niemała sensację nie tylko we Wrocławiu. W całej Polsce i wśród Polonii za granicą są osoby, które trafiły na niego w sieci. Cieszę się, że mam takie fajne przygody na tej plantacji. Przyznam, że już kilka razy po prostu oglądałem sobie fotogalerię przy artykule w Gazecie Wrocławskiej wspominając tamten czas. Miło. 🙂

Pin It on Pinterest

Share This